Ma zdecydowany, pikantny smak. Swoją intensywność zawdzięcza bogactwu polifenoli – przeciwutleniaczy, którymi jest na wskroś przesiąknięta. W tym roku zdobyła tytuł najlepszego na świecie mono kultywaru (produktu pozyskanego z jednego szczepu), ale jej legenda zaczęła się już 100 lat temu.
Uomo di Ferro, co po polsku znaczy “Człowiek z Żelaza”, to wyjątkowa oliwa z oliwek wyprodukowana z odmiany Dritta, charakterystycznej dla regionu Abruzja. Swoją nazwę zawdzięcza nie tylko sile i charakterowi, ale przede wszystkim intensywnemu, owocowemu smakowi, który zachwyca niczym świeżo zerwana oliwka. Profesjonaliści określają Uomo di Ferro jako fruttato intenso, co oznacza, że jej bogaty bukiet aromatów i smaków zdominowany jest przez nuty świeżych owoców. Doświadczeni smakosze bez trudu wyczują w niej zielone jabłka, migdały, ale także karczocha i liście szpinaku. Jeśli szukasz oliwy, która nie tylko podkreśli smak potraw, ale również doda im charakteru i owocowej świeżości, Uomo di Ferro będzie idealnym wyborem.
Kulinarne kompozycje
Oliwa ta wspaniale smakuje jako dodatek do zup z warzyw strączkowych, do zupy jarzynowej i grzybowej. Można nią doprawić duszone, gotowane i grillowane czerwone mięsa oraz dziczyznę. Pasuje do sałatek z rukolą, cykorią lub rzodkiewką. Bardzo dobrze smakuje z gotowanymi warzywami, takimi jak kapusta, rzepa i z wszelkie rośliny strączkowe. Można nią doprawić pieczenie o aromatycznym ziołowym smaku, ale również dania z kaparami i anchois. Pizza i bruschetta z oliwą Uomo di Ferro to prawdziwa uczta dla miłośników włoskiej kuchni. Oliwa wzbogaca smak sosu pomidorowego i sera, nadając pizzy wyjątkowy charakter.
Legenda o człowieku z żelaza
Nazwa oliwy – Uomo di Ferro – doskonale oddaje jej smak, działanie oraz tradycję miejsca, w którym jest wytwarzana. To miejsce to Pianella – malownicze miasteczko w sercu Abruzji. Ponad sto lat temu żył tam niezwykły człowiek, słynący z niewiarygodnej siły i długowieczności. Mówi się, że sekret jego zdrowia tkwił w oliwie, którą pił codziennie. Według legendy, przed pracą wypijał nawet litr tego cennego płynu! Uomo di Ferro pracował w tłoczni oliwy, gdzie jego siła fizyczna była niezbędna. Wraz ze zwierzętami poruszał kamienne dyski miażdżące oliwki i obsługiwał prasę mechaniczną. W czasie zbiorów mieszkał on nawet nad stajnią tłoczni, ogrzewając się ciepłem zwierząt w chłodne, jesienne noce.
Obecnie tłocznia, w której pracował Uomo di Ferro, została przekształcona w muzeum. Zwiedzający mogą tam zobaczyć stare kamienne dyski, prasy wykorzystujące siłę zwierząt oraz inne pamiątki z tamtych czasów. Chociaż technologia produkcji oliwy z biegiem lat uległa znacznym zmianom, legenda Uomo di Ferro nadal żyje. Jej nośnikiem jest oliwa o tej samej nazwie, która oferuje nam najlepszy smak i jakość prosto z Abruzji.